Blog, Travel

Luks majówka w Luksemburgu

7 maja 2019
stara dzielnica Luksemburga

Mini-wakacje w maju

Dzięki szczęśliwemu zbiegowi historycznych okoliczności, początek maja stał dla wielu rodzin okresem mini-wakacji. Ustawowo wolne dni 1 i 3 maja, przy dobrym układzie kalendarza, to czasem nawet 9 dni wolnego – raj dla obieżyświatów. Nie zawsze tak było. 

Nasi potężni sąsiedzi, nie chcieli dopuścić do tego, aby Polacy podróżowali według własnego pomysłu po okolicy, dlatego tuż po ogłoszeniu konstytucji 3 maja, które dziś daje nam dzień wolny, postanowili rozebrać nasz kraj w 1772 roku. Podróże stały się przymusowe, głównie do wątpliwej jakości i sławy kurortu na Syberii.

Drugi dzień wolny – Święto Pracy, swoją genezą sięga 1890 roku. Wtedy to przedstawicielom klasy robotniczej powiedziano po raz pierwszy, że ich praca jest powodem do dumy 🙂 W czasach PRL, nasi rodzice mieli przez lokalny aparat partyjny przygotowane ogólnorozwojowe, integracyjne marsze, na których nieładnie było się nie pokazać. Ulice były zablokowane, a nikt nie protestował 🙂

W ostatnich latach mamy absolutną swobodę w planowaniu swojego wypoczynku. I szczęśliwie korzystamy z tego w coraz bardziej oryginalny sposób. Ile osób, tyle pomysłów i co najważniejsze każdy jest dobry 🙂 

Osobiście wybraliśmy kierunek ciągle mało popularny dla naszych rodaków. Chcemy wam opowiedzieć o naszej wizycie w miejscu, gdzie można by wbić nóżkę cyrkla państw założycielskich Unii Europejskiej, czyli Luksemburga!

 

Luksemburg

Luxembourg 

Luxembourg, to malutki ale prężnie rozwijający się kraj (monarchia) w samym sercu zachodniej Europy. Graniczy z Francją, Belgią i Niemcami. Dokładnie w punkcie styku Luxembourga, Niemiec i Francji jest miasteczko, które zwie się Schengen, od którego wzięła się nazwa obszaru Europy w której ruch odbywa się bez kontroli granicznej. 

Zadziwiające są podobieństwa historii Luxembourga i Polski, jak choćby 3 rozbiory dokonywane na przestrzeni dziejów przez sąsiadów – Francja, Prusy, Belgia. Ostatecznie niepodległość kraj uzyskał w 1867 roku. W czasie wielkich europejskich konfliktów XX wieku, Luksemburg był okupowany, przez Niemców. W czasie II wojny światowej, działał tu  prężny ruch oporu.

Obecnie kraj, a dokładnie jego stolica, miasto Luksemburg to lokomotywa ciągnąca kraj ku bogatej przyszłości. Podstawą ekonomii jest przystępne prawo, zachęcające do tworzenia tu swych central dużych graczy z obszaru usług bankowych i finansowych. Możliwość podjęcia dobrze płatnej pracy sprawia, że zewsząd ściągają tutaj wykwalifikowani pracownicy. Powoduje to niezwykłą mieszankę multikulturową, w której dominują jednak Europejczycy. 

Państwową kiesę nabijają też wpływy z turystyki. Poza gośćmi z zagranicy, duża w tym zasługa Luksemburczyków, którzy… nie potrzebują egzotyki i najchętniej spędzają wakacje na swoich ziemiach na północy kraju. To trochę tak jakby Warszawiacy spędzali masowo wakacje w Łomiankach 🙂

Kraj czerpie też spore przychody ze sprzedaży paliw. Akcyza jest tu mniejsza, więc zmotoryzowani sąsiedzi chętnie wpadają do Luksemburga zatankować do pełna. Niech Was więc nie zdziwi w nadgranicznych miejscowościach widok 8 stacji benzynowych, zgrupowanych na odcinku 200 metrów.

Luksemburg

Jak się żyje w Luxembourgu

Stolica i jej bezpośrednie otoczenie nie jest w stanie udostępnić wystarczających zasobów lokalowych co powoduje, że ceny najmów nieruchomości są tu bardzo wysokie, a zarazem oferty pojawiają się bardzo rzadko i znikają jeszcze szybciej mimo horrendalnych cen. Wystarczy wspomnieć, że w czasie naszego pobytu sprawdzaliśmy ofertę dużego biura pośrednictwa i w całym mieście oraz przedmieściach była dostępna – 1 oferta zakupu nieruchomości!!! 

Kiedy chce się tam osiedlić i znajdzie się swoje „m” lub dom, a zdolność kredytowa pozwoli na wsparcie banku, warunki kredytu są zupełnie przyzwoite – oprocentowanie stałe na cały okres kredytowania na poziomie 1%. Wobec polskiego 3-4 % z ryzykiem, że za kilka lat będzie 8%, wygląda zachęcająco.

Mając już miejsce do życia, wystarczy sumienie wywiązywać się ze swoich obowiązków i piąć po szczeblach kariery aby wieść stabilne i bezpieczne życie. Uzyskiwane zarobki pozwalają na zwiedzanie świata i realizację pasji. Zarabiając tam, nie dostaniemy zawału patrząc na ceny na półkach sklepowych, ale i tak popularne są zakupy w niemieckim Lidl, tuż za granicą.

Schody mogą się zacząć gdy pojawią się dzieci. Opłaty za przedszkole potrafią sięgać 2 tyś euro miesięcznie, co nawet przy średnich zarobkach 3-4 tyś euro/miesiąc, potrafi poważnie zakłócić domowy budżet. Są jednak tego pozytywne strony. Kiedy dziecko trafi tu do szkoły, w ciągu pierwszych lat posiądzie umiejętność posługiwania się płynnie językiem Luksemburskim (dialekt niemiecki), Francuskim i Niemieckim. Jeśli do tego dodać rodzinny język w domu i wszechobecny angielski, to w okresie naszego egzaminu gimnazjalnego, będziemy mieć w domu małego poliglotę 🙂

W kraju występuje taka mieszanina narodowości, że nie odnosi się wrażenia jak choćby we Francji, że jest się „obcym”. Ludzie są na ogół życzliwi i pomocni. 

Jak dostać się do Luxembourga

Samolot

Najłatwiej i najszybciej jest do Luksemburga polecieć. Niestety loty bezpośrednie są realizowane jedynie przez LOT z Warszawy . Ich cena to ok 700 zł w obie strony tylko z bagażem podręcznym.

Możemy też dostać się na lotnisko Berlin Tegel, skąd lata Ryanair. Jeśli dobrze trafimy to polecimy nawet za 26 euro w obie strony. Oszczędność może być więc spora, trzeba się tam jednak dostać.

Samochód

Jeśli myślimy zobaczyć coś więcej niż stolicę Luksemburga, można się zastanowić nad wyprawą samochodem. Z Poznania czy Wrocławia można dojechać przez Niemcy w ok 9-10 godzin. Jeśli pojedziecie na noc albo po prostu wasze dzieci lubią siedzieć w fotelikach :), to jest to dobry pomysł.

Na miejscu mamy swój środek transportu i możemy zabrać ze sobą wszystko co potrzebne. Sugerujemy zabrać ze sobą rowery, jeśli macie taka możliwość.

Nasza rada. Jeśli jedziecie tylko do stolicy to odradzamy swój samochód. Parkingi są bardzo drogie i miejsc na nich niewiele. Miasto jest doskonale skomunikowane i przyjazne piechurom i rowerzystom. 

Gdzie spać w Luksemburgu

Jeśli jedziecie zwiedzać tylko główne miasto, warto wybrać nocleg gdzieś w okolicach centrum aby wszędzie mieć blisko. Trudno znaleźć cenę za noc poniżej 80 euro za pokój, odpowiedni dla rodziny z jednym dzieckiem. Przy dwójce dzieci i dwóch pokojach… wycieczka zaczyna się robić coraz droższa.

Jeśli jedziecie pokręcić się jak my po okolicy, warto przemyśleć nocleg na obrzeżach stolicy, ale w miejscu gdzie znajduje się stacja kolejowa. Pociągi do centrum kursują dosłownie co 10 minut a dobowy bilet sieciowy na wszelką komunikację kosztuje 4 euro. Można pojechać wtedy do miasta pociągiem, a na wycieczki po okolicy jechać samochodem, swoim lub wynajętym.

Luksemburg

Pogoda w Luksemburgu

Klimat Luksemburga jest umiarkowany o łagodnym przebiegu temperatur ale obfitujący w opady i dni pochmurne. Jak nam powiedzieli nasi gospodarze, nie powinno dziwić, że w okresie zimowym kraj może być na 4 miesiące pogrążony w chmurach, gdzie próżna wyglądać słońca. Kraj jest położony w obszarze wyżynnym i górskim. Są to co prawda niskie, ale jednak góry – Ardeny. 

Całość sprawia, że nawet na spacery w mieście zabierzcie wygodne buty, bo pagórków i podejść po „kocich łbach” tam sporo. Dobrze mieć też pod ręką parasol i cieplejsza bluzę lub kurtkę.

Ceny w Luksemburgu

Cóż, ceny w Luksemburgu, są przystępne dla osób zarabiających w Luksemburgu. 

Sugerujemy założyć minimalny dzienny budżet dla rodziny 4 osobowej na poziomie 200-250 euro. Wchodzi w to nocleg, transport na miejscu, podstawowe atrakcje, 2 posiłki i kawa z przekąską. To wycena zupełnie poglądowa i nie zawiera wyszukanych ekstrawagancji. Zakładanie, że wyda się tutaj znacząco mniej jest raczej przejawem optymizmu.

W następnym wpisie opowiemy Wam co interesującego udało się nam odkryć w Luksemburu i jego okolicach.

 Wybraliśmy się bowiem zarówno na północ kraju jak i do Niemiec oraz Francji. 

 

You Might Also Like