Blog, Lifestyle, Travel

Droga „Na szage” od bloga ku publiczności

11 lutego 2019
Festiwal na szage

W miniony weekend poziom adrenaliny w naszym domu zdecydowanie się podniósł. Stało się tak za sprawą naszego udziału w Festiwalu Podróżniczym „Na szage” w Poznaniu. Więcej informacji o tym festiwalu można znaleźć tutaj. Prezentacja ta, na długo zostanie w naszej pamięci i mamy nadzieję była dopiero początkiem naszych bezpośrednich spotkań z widownią.

Pół roku temu, taplając się w Termach Maltańskich postanowiliśmy zapoczątkować nasz rodzinny blog.  Miał się on stać platformą do dzielenia się doświadczeniami w podróżowaniu z dziećmi i ogólnie rodzicielskimi zagadnieniami. W końcu od środka maminego brzucha pukała coraz bardziej śmiało Juleczka, a ze starszą Tosią zjeździliśmy kawał świata.  Nam, osobom w których geny jest wpisane włóczenie się po świecie, kolejna podróż, także z dziećmi, wydaje się całkiem naturalna. W trakcie wielu rozmów z innymi rodzicami okazało się jednak, że nie dla wszystkich podjęcie decyzji o wyprawie daleko od domu jest tak oczywiste.

Jesteśmy bardzo dumni ze wszystkich wpisów jakie pojawiły się na naszym blogu i że znajdują one czytelników. Sprawia nam zawsze dużo radości, kiedy ktoś się z nami skontaktuje aby rozwiać swoje obawy albo po prostu lepiej przygotować się do drogi.

Wysyłając zgłoszenie na Festiwal Podróżniczy „Na szage”, chcieliśmy stanąć pierwszy raz oko w oko z widzem. To nadaje zupełnie inny wymiar i początkowo jest dużo trudniejsze niż pisanie w domowym zaciszu. Tutaj jest się w czasie rzeczywistym i trzeba widownię zachęcić nie tylko tematem ale też formą prezentacji. Było to dla nas wspaniałe doświadczenie i zdecydowanie chcielibyśmy to powtórzyć. Będziemy też dążyć aby na scenie pojawiła się cała rodzina a nie tylko Adam, któremu po latach w kabarecie, wystąpienia publiczne przychodzą najłatwiej. Ale jak to zrobić kiedy nawet w domu trudno utrzymać w ryzach nasze dzieciaki? Mamy nadzieję, że znajdziemy na to sposób a każda kolejna prezentacja będzie bardziej udana.

Bardzo, żałujemy, że nie mogliśmy śledzić wszystkich wystąpień na tym trzydniowym festiwalu. Organizatorzy swoim entuzjazmem przyciągają co roku wspaniałych prelegentów, którzy rozbudzają wyobraźnię i podróżnicze marzenia ludzi zgromadzonych na widowni. Te wystąpienia są naprawdę ciekawie przygotowane i zaprezentowane. Okazuje się, że „ludzie szlaku” wyspecjalizowali się nie tylko w odkrywaniu świata. Ci najlepsi potrafią oczarować słuchaczy, którzy nie zauważają upływu czasu, a w otwartych z wrażenia ustach spokojnie mogłyby się zagnieździć jaskółki 🙂 Co najważniejsze przekazują oni swój szacunek do ludzi, kultur i środowiska o którym opowiadają. To wspaniałe aby zaszczepiać w ludziach pasję, ale też pokorę wobec wszystkiego co spotyka się w podróży. Tylko w ten sposób, w czasach kiedy na mapie nie ma już białych plam, można się stać odkrywcą świata a nie jego konsumentem.

Mamy swoje przemyślenia aby na kolejnym spotkaniu z widownią skupić się na tym o czym wiemy najwięcej. Jest to w naszym przypadku wiedza o podróżowaniu z dziećmi. To nasza domena 🙂 Nie nam stawać w szranki z prawdziwymi wyczynowcami na najdalsze, najdłuższe czy najbardziej ekstremalne wyprawy. O ich wyczynach jednak zawsze chętnie posłuchamy i pomarzymy…

Dziękujemy organizatorom i prelegentom, za to, że w blasku ich pasji i pracy mogliśmy się stać bogatsi i bardziej wrażliwi. Widowni dziękujemy, że pozostali wierni festiwalowi i nie dali się skusić imprezie na Międzynarodowych Targach Poznańskich, której organizatorzy kierując się „prawem dużego” weszli w ten sam termin. To właśnie widownia jest najcenniejszym kapitałem każdej cyklicznej imprezy. Wygląda na to, że Festiwal Podróżniczy „Na szage” zdołał ten kapitał zgromadzić i tego im gratulujemy 🙂

You Might Also Like