Lądując na Maui, proponujemy wziąć się w pierwszej kolejności za atrakcje skupione w „brzuszku bałwanka”. Jest to w południowo-wschodniej części wyspy. Pogoda potrafi być tutaj bardziej kapryśna. Warto mieć czas aby w sprzyjających warunkach zwiedzić Haleakal Nationak Park oraz Hana Road. Są to dwa miejsca, których na Maui nie można pominąć. Jeśli się Wam to uda, to na drugiej części wyspy czekać Was będzie zasłużony odpoczynek!
A więc w drogę
1. Park narodowy Haleakala
To prawdziwe naturalne muzeum geologiczne i rezerwat biosfery pod otwartym niebem. Zasadniczo dzieli się na dwie niezależnie komunikacyjne części – rejon szczytowy wulkanu oraz nadmorski obszar Kipahulu. Na odkrycie każdego z nich trzeba przewidzieć conajmniej jeden dzień.
2. Krater wulkan Haleakala
To absolutnie niesamowite miejsce. Krater jest olbrzymi, ok 11km x 3 km a głęboki na ok 800 metrów. Jego szczyt wznosi się na wysokość aż 3055 m n.p.m. Krater jest popularnym celem m.in. wędrówek górskich. Trafiają tu także amatorzy obserwowania nocnego nieba. “Must see” na Maui jest obserwowanie zapierającego dech w piersiach widoku wschodu lub zachodu słońca.
Powitanie słońca tak tłumnie przyciąga turystów, że trzeba sobie zarezerwować zawczasu miejsce. Możecie to zrobić na stronie.
Na zachód słońca można się załapać bez rezerwacji. W obu przypadkach pamiętajcie, że jest wielu chętnych, a parking na szczycie nie jest bardzo pojemny. Warto przyjechać wcześniej, aby nie biegnąć na szczyt z bardziej odległego miejsca. Samo chodzenie może nas tutaj doprowadzić do niezłej zadyszki. W końcu przejechaliśmy samochodem 3 tysiące metrów w górę w szybkim czasie i organizm nie zdążył się zaaklimatyzować do wysokości!
Uwaga!
- Na sam szczyt da się wjechać samochodem po drodze asfaltowej o dobrej nawierzchni. W nawigację można wpisać – Red Hill Haleakala;
- Pobierana jest opłata za wjazd do parku, miejcie więc ze sobą koniecznie kartę kredytową (gdyby nie było pana w okienku, zakup biletu możliwy w maszynie, która akceptuje tylko kredytówki);
- Przygotuj jedzenie i picie. Na górze nie ma McDonalds’a 🙂
- Zatankuj do pełna samochód. W bezpośrednim otoczeniu parku narodowego nie ma stacji benzynowej;
- Myśląc o wyjściu na szlak, zabierz ze sobą solidne buty z mocną podeszwą;
- Planując pobyt na szczycie wulkanu pamiętajcie, że temperatura tak wysoko potrafi być niższa nawet o 20 stopni Celsjusza niż na poziomie morza – koniecznie przygotujcie ciepłe rzeczy, z czapkami włącznie aby wielogodzinna wyprawa nie zakończyła się podziwianiem tego pięknego miejsca zza szyb ciepłego wnętrza samochodu;
- Szczyt z niemowlakiem? Nasza 3,5 miesięczna Juleczka nie zgłaszała problemów przy zdobyciu tej góry najpierw w foteliku potem w nosidle. Byliśmy jednak przygotowani i mieliśmy dla niej cieplejsze obranie. Ostatecznie jednak duża różnica temperatury sprawiła, że większość czasu spędziła w samochodzie pilnowana na zmianę przez jednego z nas;
- Sporo praktycznych informacji znajdziecie na stronie: https://www.nps.gov/hale/planyourvisit/summit-area.htm
3. Obszar Kipahulu
To zewnętrzny, nadmorski obszar parku narodowego. Schodzi ze stromych wulkanicznych stoków, zielonymi dolinami i kanionami pełnymi wodospadów oraz naturalnych kąpielisk. Zatapia się ostatecznie swym postrzępionym, skalistym wybrzeżem w toni Oceanu Spokojnego. Atrakcyjne miejsca tego obszaru, zamieściliśmy wraz z opisem Hana Road, gdyż z tej drogi jest do nich dostęp. Praktyczne informacje znajdziecie pod adresem: https://www.nps.gov/hale/planyourvisit/kipahulu.htm
4. Hana Road
Ta droga jest jak kolia z drogocennymi klejnotami założona na szyję krateru Haleakala. Całość tej liczącej przeszło 120 mil drogi jest uważana za jedną z najpiękniejszych na świecie. Prowadzi przez skaliste wybrzeża, zielone doliny, wąwozy, nad których rwących potokach zawieszone są dziesiątki kamiennych mostów, wodospady, plaże, wreszcie historyczne miejsca rdzennych mieszkańców wyspy. Droga miejscami jest wąska, często kręta a miejscami niemal off-road’owa. Mimo, że przejechaliśmy ją w ciągu jednego dnia, uważamy, że warto ja sobie rozłożyć nawet na dwa, trzy dni. Daje to możliwość zobaczenia wszystkich jej atrakcje bez pośpiechu.
Sugerujemy cyrkulację zgodną z ruchem wskazówek zegara, czyli począwszy od stolicy wyspy Kahului poprzez Paia – Wailua – Hana aż do Kipahulu. Spokojnie dojedziecie tam nawet osobowym samochodem z niskim zawieszeniem. Aby zrobić całą pętlę i wrócić południową stroną wyspy trzeba albo mieć nieco wyższy samochód albo… ułańską odwagę, aby pokonać kilka dość stromych odcinków drogi o słabej nawierzchni. Widzieliśmy sporo małych osobówek, które dawały radę. Sami cieszyliśmy się, że zainwestowaliśmy w bardziej terenowy samochód 🙂
Ten kierunek drogi ma tę zaletę, że większość robi tak samo, przez co jest mniej mijanek na wąskiej drodze i mamy szansę załapać się na przepiękne światło zachodu słońca oświetlające masyw wulkanu Haleakala. Widok oszałamiający 🙂
Zgodnie z ruchem wskazówek zegara
W tej cyrkulacji napotkamy następujące miejsca warte odwiedzenia:
- miasteczo Paia – wybierając się na Hana Road, na samym starcie trasy jest dobrym punktem aby uzupełnić zapasy na drogę i zatankować samochód. Smacznie zjedliśmy w Paia Bay Coffee&Bar, tuż przy głównym skrzyżowaniu;
- Plaża Ho’okipa – akrobacje surferów;
- Wodospady Twin Falls – krótka trasa spacerowa prowadząca do całkiem spektakularnego wodospadu. Dodatkową atrakcją jest lina na której można się bujać pod wodospadem. Pod drodze możliwość kąpieli w rwącej rzeczce a nawet skoki do wody z mniejszego wodospadu. Miejsce fajne pod warunkiem, że nie została zamknięta z powodu „wysokiej wody” droga do najciekawszej części ścieżki i głównego wodospadu. Uwaga na przerażająco śmierdzące toy toy’ie po drodze 🙂
- Bamboo Forest – szlak pieszy dla średnio zaawansowanych prowadzących poprzez bambusowe łodygi, jeziorek i wodospadów. Podobnie jak w Twin Falls można pobujać się na linie skacząc do wody. Należy tutaj dość poważnie potraktować ostrzeżenia o zagrożeniach na szlaku tj. ostre skały, śliskie kamienie, nagłe podnoszenie się stanu wody;
- Park Stanowy Waianapanapa – to bardzo atrakcyjny punkt na trasie Hana Road. Zderzają się tutaj soczyste, zielone barwy dżungli, czarnego bazaltu i błękitu oceanu. Znajdziecie tu spektakularne wybrzeże, dziury w skale z których tryska woda pod ciśnieniem, jaskinie. Zdecydowanie warto się tu pokręcić;
Środek trasy
- Hana Town – miasto najbardziej znane chyba od nazwy całej trasy 🙂 Z całą pewnością zapamiętamy to miejsce z pożywnego pad thai’a w food tracku po lewej stronie drogi, tuż pod kościołem Wananalua Congregational Church. Drugim miejscem jest jedyna stacja benzynowa na Hana Road, którą lekceważąco minęliśmy, modląc się potem o to czy dojedziemy na oparach do stolicy! Masz wątpliwości czy Wam wystarczy – zatankuj!
- Seven Sacred Pools of Oheo – położone kaskadowo wodospady i jeziora wieńczące szlak Pipiwai. Jeśli warunki pogodowe pozwalają to jedno z najbardziej obleganych punktów na Hana Road. Nam się niestety nie udało tu dostać z uwagi na deszcz ale chętnie wrócimy. Parkujemy przy Kipahulu;
- Pipiwai Trail – jeden z najbardziej znanych szlaków pieszych Maui, prowadzący od Basenów Oheo, poprzez deszczową dżunglę, wzdłuż potoku do urzekającego wodospadu Waimoku. Trasa o długości ok 3 km w jedną stronę jest dobrze przygotowana i przy dobrej pogodzie bezpieczna. Jest także bardzo popularna więc należy się spodziewać licznego towarzystwa. Z uwagi na własne bezpieczeństwo należy się stosować do ostrzeżeń na szlaku i nie chodzić w klapkach!
- Południowe stoki Wulkanu Haleakala – wyjątkowe krajobrazy zwłaszcza późnym popołudniem, kiedy złote światło zachodzącego słońca tworzy iście magiczne wrażenie
5. Makawao Town
Leżące u podnóży wulkanu Haleakala, nieco z boku trasy Hana Road. Posiada wspaniały klimat, miejsca w którym historia się jakby zatrzymała. Wypisz wymaluj miasteczko z westernu i zdecydowanie najbardziej klimatyczne w tej części wyspy. Zjedliśmy tutaj pyszny lunch w Makawao Garden Cafe. Mimo, że w centrum miasteczka, zaledwie 40 metrów od głównego skrzyżowania, gdzie rzuca się w oczy kuchnia meksykańska, to jednak zakamuflowane w głębi wąskiej uliczki i nie jest łatwo znaleźć – ale warto 🙂
Grandma’s Coffee House (w Keokea) oraz Tedeschi Winery (w Ulupalakua) – dwa miejsca polecane dla połechtania podniebienia i kubków smakowych. Leżą w końcowym odcinku Hana Road, ale wracający z całej pętli turyści, mijają te dwa miejsca już po godzinie ich zamknięcia. My także się nie załapaliśmy i żałujemy ponieważ smaki są tam ponoć legendarne 🙂 W jednym spróbować można genialnej kawy w drugim wina z jedynej na wyspie winnicy – może spróbujecie ananasowego? 🙂
Znaleźliśmy stronę internetową, która bardzo uzupełnia wiedzę o ciekawych punktach na pętli Hana Road: https://roadtohana.com/sights.php
6. Plaże wschodniego wybrzeża
W tej części Maui, plaże spotkamy na północy, na wschód od stolicy oraz w części zachodniej. Osobiście odwiedziliśmy te na północy, gdzie podziwialiśmy akrobacje na wodzie wszelkich fanów desek 🙂 Będąc z malymi szkrabami wybór jest jeden – Baby Beach 🙂
- Plaże rejonu Wailea – Makena – to po prostu raj dla miłośników plażowania. Plaż jest tu dużo i są naprawdę przyjemne a króluje im położona najbardziej na południe od stolicy – Big Beach – jest ogromna, szeroka, ale zdecydowanie polecana do spacerów i kąpieli słonecznych. Wejście tu do wody może być z uwagi na ogromne fale bardzo niebezpieczne!
- Ho’okipa beach – plaża bardziej dla surferów i podglądania ich wyczynów. Zdecydowanie warto się choć na chwilę zatrzymać na tutejszym punkcie widokowym i zapatrzeć się na wodne akrobacje;
- Plaże pomiędzy miasteczkami Sprecklesville i Paia – nieco na wschód od głównego lotniska wyspy. To takie małe, kameralne i bardzo wdzięczne plaże dla poszukujących odosobnienia. Właśnie w Paia, poza miejscem na kontakt z piaskiem, znajdziemy ciekawą ofertę knajpek i kawiarni.
- Plaża Baby Beach – doskonała dla rodzin z dziećmi, osłonięta laguną plaża. Znajduje się przy parkingu samochodowym w rejonie Sprecklesville
- Plaża Kanaha – tuż przy stolicy i głównym lotnisku, długa, szeroka, mekka Kite surfingu i wind surfingu. To takie miejsce bardziej dla tutejszych i sportowców niż turystów – może to sprawi, że się tam wybierzecie?
- Waianapanapa Black Sand Beach – w obrębie pętli Hana Road. Poza piękną scenerią wyróżnia ją czarny, wulkaniczny piasek.
Pozostałe wpisy o Maui znajdziecie tutaj:
A wszystkie wpisy o Hawajach tutaj.