Blog, Lifestyle

Dlaczego nie kibicujemy prawdziwym polskim sportowcom

13 października 2018
running man biegnący mężczyzna

Ten wpis powstaje absolutnie spontanicznie i jest powodowany emocjami, jakie nam towarzyszą podczas kibicowania polskiemu biegaczowi, który w chwili kiedy piszę te słowa, bierze udział w ultramaratonie na dystansie 385 km!!! Mordercza rywalizacja odbywa się po górzystym rejonie w USA, a kciuki trzymamy za Piotra Hercoga, który jest już za półmetkiem i… od samego startu jest samotnym liderem!!!

Kto to do diaska jest Piotr Hercog? Skąd się wziął i kto mu kibicuje, w kraju, w którym wiara z wymalowanymi na biało-czerwono policzkami, tępo kibicuje jedenastce celebrytów? Nad Wisłą następuje z roku na rok wzrost zainteresowania bieganiem, więc z pewnością sporo osób kibicuje Piotrowi. Sami zetknęliśmy się z postacią tego biegacza dzięki postom koleżanki z facebook’a – Paulinie Wierzbickiej. Udziela się ona w środowisku górskim i jest w zespole wsparcia biegacza. Ale jaki to team – młoda matka z mężem i rocznymi bliźniakami, z którymi włóczą się po świecie, (opisują to na profilu Poniosło nas) i jeszcze kilka osób… 

To nie kadra olimpijska, której większość stanowią działacze jadący do egzotycznych krajów pozwiedzać i najeść się za państwowe pieniądze, nie bacząc na wynik. Przelew za olimpijską delegację i tak przyjdzie.

Piotr jest ultramaratończykiem. Nie pojechał na ten bieg aby wziąć w nim udział. On pojechał go wygrać. Dla nas osobiście, (osób która czasami biegną do autobusu), taki dystans to niewyobrażalne wyzwanie. Jedynie co nas dotąd łączy z szybszym przebieraniem nogami to zwiastun „siku” i wózek do biegania w którym jeździ Juleczka. Po prostu nie umiemy sobie wyobrazić jak ludzki organizm może być zdolny do pokonania 385 kilometrów non stop.

Wiemy jak wyglądają nastolatkowie, którzy grzeją ławkę sali gimnastycznej, po tym jak podrobili podpis rodzica na zwolnieniu z WF-u. Nie wiem jak wygląda żelazny człowiek, który biegnie już ponad dobę. O czym myśli?  – Może o tym, czy za plecami nie usłyszy za chwilę przyspieszonego oddechu innego biegacza?- Może o tym czy zapłacił ostatnią ratę za mieszkanie?— Może śpiewa sobie: – „jedzie pociąg z daleka…”, albo wiedząc jak jest spocony: – „mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję…”, Ile razy między skalistymi kanionami odbija się echem nasz narodowy zew – „kurwaaaaaaaa, boli”…My, nawet jadąc pociągiem taką odległość, ledwo potrafimy wysiedzieć na tyłku. No tak, on nie ma takiego problemu – nie siedzi.

To co on tam teraz robi jest OGROMNE. Wyzwala w nas ogromne emocje. Drugi dzień Adam nie może się powstrzymać, aby śledzić pozycję naszego rodaka w tym biegu. Możecie to sprawdzić tutaj.

Jesteśmy tym samym pełni podziwu i zachęcamy wszystkich do kibicowania takim osobowościom jak Piotr. Jako jeden z nielicznych, wśród miliardów ludzi na świecie, ujarzmił swoje słabości, oswoił swoje ciało i umysł z nieludzkim wysiłkiem towarzyszącym ultra maratonom. 

W tym biegu nie ma „cienkich Bolków”, losy biegu mogą się jeszcze odwrócić. Piotra czeka kolejna zimna noc i narastający ból przeciążonych nóg. Może wkręcicie się jak my i nasze wspólne mentalne wsparcie sprawi, że jutro będziemy się wszyscy cieszyć z ukończenia rywalizacji na dobrej pozycji. Informacje z trasy pojawiają się na profilu – tutaj.

Zachęcamy także, aby doceniać każdego dnia zdrowie i możliwości, jakie mamy w tych najlepszych w historii naszego kraju latach. Możemy podróżować, rozwijać się, realizować swoje pasje i marzenia. Nie mamy się czego wstydzić wśród narodów świata, ale pamiętajmy – markę „Polska” tworzą nie tylko wybitni spośród nas – tworzymy ją wszyscy! 

You Might Also Like